Tuesday, March 20, 2007

DOBRY DZIEŃ


No i dzień zaczął sie dla mnie bardzo szczęsliwie....

Czyli to co miało nie ujrzeć swiatła dziennego nie ujrzy... uf..W sumie to zadna tajemnica, ale jednak....
Buziaczki dla Bolusia,mojego kryzysowego narzeczonego, ktory bardzo chce wiedziec co sie takiego wydarzyło...dowiesz sie...ale nie dzis :*

No comments: