Wednesday, October 31, 2007

STOOO LATTTTTTTTTTTTTTTTTTT!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Dla mojej kochanej Izolci Sto lat!!!! Spełnienia Wszystkich marzeń!!!!!!!!!!! :*:*:*:*:*:*


Monday, July 30, 2007

spontaniczne spotkanie klasowe i nie tylko

Te zdjęcia nie wymagają komentarza :D










Wednesday, July 11, 2007

z gitarą wśród zwierząt :D

Po naleganiu podejrzanego o inicjałach K.R musze cos naskrobac, bo mnie zjedzą :)
zaczynamy od sesji zdjęciowej z gitarrą :)
akcja ksęże małe, krzysziek, iza gitara i ja :)
a no i buziaczki dla mojego żołnierzyka :*:*







Sunday, June 24, 2007

Saturday, June 23, 2007

Oblewanie i śpiewanie czyt. KARAOKE


Z zegarmistrzem swiatla - do tego purpurowym ;p


Reklama antyperspirantu - fafkulce


Ktos mi chyba przyprawił rogi hehehe




Cenzura

Krzysiek rzuca palenie - od jutra!

Thursday, June 21, 2007

Faza na bolcu

Wstałam.... - 7:15

zaspana udalam sie do łazienki - okupowalam ja az tata na mnie nawrzeszczał mówiac "zaraz cie wyp... z tej łazienki" heheh

nastepnie spragniona porannej kawy udalam sie do kuchni - i kolejny problem " gdzie jest kawa???!!!" - proba poszukiwania kawy (na szczescie" zakonczyla sie powidzeniem :)

Dzien w pracy minął "prawie normalnie"- gdyby nie anomalia pogodowe, Koleznka z pracy stwiedzila o godzinie 15 ze juz jest wieczor i jutro zrobi to co ma zrobic ( wieczor - bo bylo ciemno jak w d....)

Nastepnie na placu solnym rozwalił mi sie moj nowy japonek..:/ szłam jak gyby nigy nic, az nagle poczulam ze niei mam buta..... Na szczescie szla za mną Magda i zaproponowala mi sie podwiezie mnie ze swoim Norkiem do domu - oczywiscie nie odmówilam, bo dziwnie by wygladalojak bym szla do domu w jednym bucie na nodze a z drugim w reku...

Kolena rzecz: Po powrocie do domku poczulam mały głód, chcialam otworzyc lodówke a tu bum.. kopnął mnie prad... zawolalam tate. Okazalo sie ze cos sie stalo zz naszymi gnazdkami ( co w stylu - faza na bolcu - nie zrozumialam o co chodzi - nie wnikalam. Po prostu chcialam aby bylo naprawione.;D

Tuesday, June 19, 2007

SZOK!


NO I SZOK! własnie znalazlam z internecie moje wlasnie dzielo. Namalowalam to pare lat temu, kiedy bylam w Galerii Szyb Wilson.. Jakim cudem to sie znalazlo w internecie.. i jakim cudem ja to znalazlam.??!! :) Alemilo ze komus sie spodobalo, zrobil zdjecie i umiescil na stronie :D

Wednesday, June 13, 2007



Pecet testuje nowy program: SKYPE :D

Friday, June 8, 2007



Po dokladnieszych ogledzinach zdjec z karaoke, dostrzeglysmy z iza zombie w tlumie....!!??

Co za wzrok..... moglaby poswiecic przykladem a nie oczami hhehehhe

Wednesday, May 23, 2007

Wednesday, May 16, 2007

Całe zycie z wariatami ;D

Począwszy od spotkania z Ramzesem...dołączając reszte moich znajomych stwierdzam ze przyciągam wariatów :D

dzien 14.05....
Kebab smakuje jak mielony cukier, na stoliku lądauje por z talerza Ramzesa..:D
Co przyniosą następne dni to tylko kwestia czasu..heheh

A teraz dzieło Krzyska - bardzo dziękuję..

Sunday, May 6, 2007

Do kołyski

Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi
Bo nie jesteś sam
Śpij, nocą śnij
Niech zły sen cię nigdy więcej nie obudzi,
Teraz śpij

Niech dobry Bóg zawsze cię za rękę trzyma
Kiedy ciemny wiatr porywa spokój,
Siejąc smutek i zwątpienie
Pamiętaj, że

Jak na deszczu łza,
cały ten świat nie znaczy nic, o nic
Chwila która trwa, może być najlepszą z twoich chwil
Najlepszą z twoich chwil

Idź własną drogą,
bo w tym cały sens istnienia,
Żeby umieć żyć Bez znieczulenia,
bez niepotrzebnych niespełnienia
myśli złych

Jak na deszczu łza,
cały ten świat nie znaczy nic, o nic
Chwila która trwa, może być najlepszą z twoich chwil
Najlepszą z twoich chwil

Wednesday, April 25, 2007

niebo




Wypad do "Nieba" pozdro izolcja, Matt i Carey :)

krzoki sesja 2 :D


Thursday, April 5, 2007

bez tytułu

Kochać to nie znaczy patrzeć nawzajem na siebie, ale patrzeć w tym samym kierunku...

Wednesday, March 28, 2007

Wyprawa do Banku -złamana karta 007 zgłos sie


Wyprawa z Andzią do banku zakonczyla sie sesją zdjeciowa w choinach..ehheeh
Wygladalysmy jak dwie stare wariatki co skacza po krzakach i drzewach (drzewa to raczej specjalnosc Ani )...Najsmieszniejszy byl pewniem Pan (o bardzo miłym głosie) w banku, ktory nie wiedzial jak Ani pomoc ( ogolnie chodzilo o to ze dostala 2 takie same karty do bankomatu- nie wiadomo po co i dlaczewgo :/) po czym stwierdzil ze karte trzeba zniszczyc. Zglosil sie jako agent 007 Wrocław i uzyskał zezwolenie na przeciecie paska magnetycznego....

Friday, March 23, 2007

Thursday, March 22, 2007